Reina przez większość czasu słuchała w milczeniu. Wyglądało na to, że nie wiele miała do powiedzenia na ten temat. Z resztą – co mogła w tej sprawie zrobić? Jeżeli policja nie dawała sobie z tym rady, oni tylko w dwójkę tym bardziej nie było w stanie rozwiązać zagadki. Nieobecność Pokemonów była zdecydowanie niepokojąca - kto mógłby porwać dosłownie wszystkie stworzenia zamieszkujące cała jaskinie? To, że w całym Galar działy się podobne rzeczy było jeszcze bardziej niepokojące.
— Już po wszystkim. — Zanim Reina zdążyła cokolwiek powiedzieć tuż obok nich pojawiła się siostra Joy, z typowym dla siebie uśmiechem na twarzy. Czy to oznaczało, że Zubat był już bezpieczny?
I wanna be… [Lance w poszukiwaniu uznania]