Siostra Joy po wprowadzeniu ich do pomieszczenia wyszła, pozwalając im zostać sam na sam ze śpiącym Pokèmonem. Najwidoczniej ufała im na tyle, by nie spodziewać się po nich niczego głupiego. Gdy Lance wypuszczał swojego Zubata, Reina podeszła do inkubatora i westchnęła cicho. Ewidentnie z ulgą, że stworzeniu nic poważnego się nie stało.
— Mam nadzieję, że sprawców tego zamieszania uda się złapać jak najszybciej. Kto wie, czego mogą chcieć od tych wszystkich porwanych Pokèmonów. — Powiedziała cicho, głaszcząc Zubata dziewczynkę po główce gdy ten należący do Lance’a nieśmiało zbliżył się do swojej koleżanki. Po chwili niepewności i zachęceniu przez dłoń Reiny, Zubat wylądował obok przedstawicielki swojego gatunku i wtulił w nią swoją buzię.
I wanna be… [Lance w poszukiwaniu uznania]