Cassian zostawił dzieci w domu ze swoją matką i razem z żoną pojawił się na spotkaniu kadry Hogwartu w przeddzień rozpoczęcia kolejnego roku szkolnego. Prawdę mówiąc, prezentował się średnio - podkrążone oczy i ogólna ponurość, która towarzyszyła jego kościstej mordzie zazwyczaj, nie wskazywały na wesoło spędzone wakacje. Nie, żeby narzekał! Po prostu ciężko jest odespać rok wytężonej pracy, kiedy w domu czekają na ciebie dwa maluchy, z których jeden urodziło się praktycznie ledwo co. Większość zebranych zapewne wiedziała, że państwo Fawley nabawili się w trakcie lata drugiego potomka, nikogo więc nie powinien dziwić taki ich stan.
Kiwnął łbem na powitanie kilku bliżej siedzącym osobom, w tym dyrektorowi i Scamanderowi, a później zamienił się w słuch. Nie wiedział jeszcze, czy Lestrange miał im do przekazania dużo nowości, czy nie, ale zdawał się być w dobrym nastroju, więc może przynajmniej nic się nie spierdoliło przez wakacje..?
Kiwnął łbem na powitanie kilku bliżej siedzącym osobom, w tym dyrektorowi i Scamanderowi, a później zamienił się w słuch. Nie wiedział jeszcze, czy Lestrange miał im do przekazania dużo nowości, czy nie, ale zdawał się być w dobrym nastroju, więc może przynajmniej nic się nie spierdoliło przez wakacje..?
Rada pedagogiczna | Cała kadra Hogwartu
