Leslie uśmiechnął się trochę niezręcznie do Laytona, kiedy tamten na niego spojrzał. To prawda, że być może brał na siebie za dużo obowiązków, jak zwykle zresztą, ale... Co on mógł poradzić na to, że miał małą słabość do teatru, a w szczególności Szekspira? Chciał być zaangażowany w cały ten projekt, nawet jeśli nie mógł zająć się nim na równi z Gethenem, który siłą rzeczy miał więcej wolnego, nawet przy etacie nauczyciela historii i opiekuna domu.
Kołem Artystycznie Uzdolnionych zająć się już niestety zupełnie nie mógł. Nie tylko dlatego, że brakowało mu czasu na cokolwiek, ale też dlatego, że nie czuł się wystarczająco kompetentny, jeśli chodziło o sztukę w stylu malowania, dajmy na to. Potrafił coś tam wyszyć, jeśli było trzeba, ale pędzle to zupełnie nie była jego bajka. Zdecydowanie lepiej było, by to Scamander (lub ktoś inny, uzdolniony w tym zakresie) się tym zajął, a Leslie wykorzystał resztki swojego wolnego czasu w inny sposób.
Obrócił spojrzenie w kierunku Royce'a i uśmiechnął się do niego lekko. Tak, postara się wykrzesać chociaż kilka godzin w tygodniu na wspólną... Herbatę.
Kołem Artystycznie Uzdolnionych zająć się już niestety zupełnie nie mógł. Nie tylko dlatego, że brakowało mu czasu na cokolwiek, ale też dlatego, że nie czuł się wystarczająco kompetentny, jeśli chodziło o sztukę w stylu malowania, dajmy na to. Potrafił coś tam wyszyć, jeśli było trzeba, ale pędzle to zupełnie nie była jego bajka. Zdecydowanie lepiej było, by to Scamander (lub ktoś inny, uzdolniony w tym zakresie) się tym zajął, a Leslie wykorzystał resztki swojego wolnego czasu w inny sposób.
Obrócił spojrzenie w kierunku Royce'a i uśmiechnął się do niego lekko. Tak, postara się wykrzesać chociaż kilka godzin w tygodniu na wspólną... Herbatę.
Rada pedagogiczna | Cała kadra Hogwartu