Powiedzieć, że Pokeball "poleciał" w stronę zwierzaka to jednak nieco dużo. Co najwyżej potoczył się leniwie. Lance nie był dobry w rzucaniu przedmiotów do celu z dużą siłą nawet, kiedy się starał, a co dopiero teraz. Mimo to naprawdę miał nadzieję, że uda mu się złapać Bunnelby. W końcu co dwa złapane Pokemony to nie jeden, a z trzema Pokemonami można już nawet co nieco zawojować w kwestiach pięcia się po szczeblach drabiny trenerskiego sukcesu! Tja, drużyna marzeń - jaszczurka, nietoperz i królik. Klękajcie narody, nowy mistrz ligi nadchodzi!
[roll=d20]
[roll=d20]
I wanna be… [Lance w poszukiwaniu uznania]
