Subject İnformation
Author Irysek Replies 105
Share Views 1
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
IrysekI wanna be… [Lance w poszukiwaniu uznania]
#2
Powiedzieć, że Lance wyczekiwał niecierpliwie dnia, w którym wyruszy w swoją wielką podróż, byłoby pewnym niedopowiedzeniem. Żeby nie powiedzieć - całkowitym minięciem się z prawdą. Przez większą część swojego życia chłopak był pogodzony z perspektywą nie ruszania się z Hammerlock i okolic w zasadzie nigdy, o jakiś większych przygodach i próbach pozyskania tytułu najlepszego trenera pokemonów w kraju nie wspominając. Decyzja o wyruszeniu w drogę była niespodziewanie spontaniczna w jego przypadku. Niespodziewanie, bo Lance nie należał do najbardziej spontanicznych ludzi, jakich można było spotkać, szczególnie w takim miejscu jak college w Hammerlock. Nic więc dziwnego, że nikt nie spodziewał się decyzji, jaką młody Ainscroft podjął praktycznie z dnia na dzień, pakując swój podróżny plecak, który obecnie stał smętnie pod ścianą, w kącie pokoju.
Najbardziej decyzja o wyruszeniu w drogę zszokowała jednak chyba jego samego, nie znajomych czy rodzinę. Nic dziwnego, że nie mógł spać - zżerał go stres, na który nie pomagały też dręczące go uparcie koszmary. Jakby życie samo w sobie nie było jeszcze wystarczającym! Tak, czy inaczej, teraz było już za późno, by się z tego wszystkiego wykręcić. Decyzja została podjęta, klamka zapadła i Lance nie mógłby sobie pozwolić na coś równie żenującego jak przyznanie się do porażki już na starcie. 
Westchnął, przewracając się na drugi bok, kiedy zauważył wlepione w niego ślepka zwierzaka, wpatrzone w niego poprzez cień panujący w pokoju. 
- Wybierasz się dokądś? - mruknął, podnosząc rękę, by pogłaskać stworka po kanciastej łepetynie.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: I wanna be… [Lance w poszukiwaniu uznania] - przez Lance - 18-04-2022, 11:15 PM



Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości