Subject İnformation
Author Irysek Replies 105
Share Views 1
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
IrysekI wanna be… [Lance w poszukiwaniu uznania]
#52
W sumie trochę przykra sytuacja - wylecieć z jaskini, w której się wychowało i od razu dostać piłką jakiegoś trenera w paszczę. Czy Lance powinien źle się z tym czuć? Po chwili zastanowienia doszedł do wniosku, że pomyśli nad tym, kiedy zorientują się już w sytuacji i sprawdzą, co takiego zdenerwowało małego Zubata. Kto wie, może jego rodzina była w niebezpieczeństwie i dlatego latał taki wystraszony po okolicy w środku dnia?
Na całe szczęście Dreepy wtrącił się do rozmowy, bo ta nie szła im za dobrze. Zubat postanowił ruszyć w stronę, z której przyleciał i Lance chciał już za nim podążyć, kiedy dotarło do niego, że Reina i jej Ponyta rozpłynęły się nagle w powietrzu!
- Reina? Ej, Reina! - zawołał do dziewczyny, zdezorientowany i trochę zirytowany. To nie pora chować się po krzakach!
- Chodź, sprawdzimy co się tam dzieje! - krzyknął jeszcze, po czym spojrzał na swojego ducha.
- Widziałeś je gdzieś? - spytał, licząc na to, że tamten był bardziej spostrzegawczy niż on. Powoli ruszył też kilka kroków za Zubatem, nie chcąc zostawiać go samego sobie.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: I wanna be… [Lance w poszukiwaniu uznania] - przez Lance - 16-05-2022, 11:37 PM



Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości