Subject İnformation
Author Irysek Replies 105
Share Views 1
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
IrysekI wanna be… [Lance w poszukiwaniu uznania]
#53

Wołanie Reiny nie przyniosło oczekiwanego skutku. Dziewczyny ani jej Pokemona nie było ani widać ani słychać. Wątpliwe jednak było, by coś im się stało – nie było słychać żadnych hałasów a kto jak kto, Reina z pewnością nie dałaby się skrzywdzić w ciszy.

— Dreeee… Dreeeepy! — Pokemon odpowiedział dość jasno dając do zrozumienia tonem, że wiedział tyle samo, co Lance. A że było to praktycznie nic? Cóż, nic nie dało się z tym zrobić.

Ostatecznie więc cała ekspedycja ruszyła śladem Zubata, który kierował się wgłąb lasu. Kilka minut później, po przetarciu się przez pierwsza warstwę krzaków i zarośli Lance dotarł do miejsca, które z pewnością było domem Zubata. Wejście do dużej jaskini stało przed nim otworem – szybko jednak dostrzegli coś innego, co zwróciło ich uwagę. Na ziemi przed wejściem klęczała Reina próbując coś podnieść a Ponyta pochylała się nad tym zainteresowana.

Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: I wanna be… [Lance w poszukiwaniu uznania] - przez Irysek - 17-05-2022, 12:26 AM



Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości