Rada pedagogiczna | Cała kadra Hogwartu

Czy faktycznie był taki zły, że pilnował budżetu szkoły i tego, żeby nic się nie rozpadło po drodze? Cóż, jeżeli tak, to najwidoczniej musiał być straszny, żeby wszystko funkcjonowało. Hogwart nie był w najlepszej pozycji, dofinansowania z Ministerstwa nie zawsze wystarczały, a braki w kadrze nie pomagały w zapewnianiu uczniom najlepszych warunków do nauki. ostatecznie kiwnął tylko Gethenowi głową, przyglądając mu się trochę dłużej – kto by pomyślał, że jego tajemnym hobby będzie wyszywanie? Może powinni założyć klub dziergających niewiast z Bunny?

— Myślę, że wizytacja raz na kwartał powinna być wystarczająca. Mamy w szkole osoby przeszkolone pod względem protekcji i identyfikacji, nie wydaje mi się, by częstsze kontrole były potrzebne. — Powiedział a potem przeniósł spojrzenie na resztę. — Myślę, że możemy powoli kończyć. Ktoś ma jeszcze coś do dodania? Jakieś pytania dotyczące organizacji tego roku szkolnego?

Następna kolejka 28 września.

Cassian zamyślił się nad pytaniem Lestrange'a, ale chyba nie miał już nic do dodania w temacie swoich zajęć, ani nawet potencjalnej współpracy Hogwartu z Brytyjskim Stowarzyszeniem Alchemicznym. Jego myśli nadal błądziły wokół całej tej akcji, rozważając wszystkie za i przeciw podobnej relacji. On sam pewnie cieszyłby się, gdyby za czasów jego nauki w szkole istniała podobna możliwość. Magiczne szkoły wyższe były w większości mało osiągalne dla młodych czarodziejów i były ku temu niewątpliwie dobre powody, ale jednocześnie Fawley był zdania, że rozpowszechnianie wiedzy nigdy nie było czymś złym. Nie sugerowałby pod żadnym pozorem zmniejszenia wymagań wstępnych do Stowarzyszenia, czy na uniwersytety, ale dobrze by było, gdyby uczniowie chociaż zdawali sobie sprawę z tego, że kariera naukowa była jedną ze ścieżek, które mogli po szkole objąć.
Raz jeszcze zerknął w kierunku na wpół drzemiącej Kaylin, ale nic nie powiedział. Pomoże jej się ocknąć za chwilę, kiedy dyrektor skończy spotkanie.

Ignacy sądził, że nie miał już żadnych pytań i mógł wrócić myślami do planowania wieczornej popijawy w Skrzydle, kiedy naraz coś wpadło mu do łba, zupełnie niespodziewanie.
- A, gnomi ogon, zapomniałem wspomnieć! - wtrącił więc, podnosząc na chwilę rękę, by zwrócić na siebie uwagę grona pedagogicznego, wraz z dyrektorem.
- W poprzednich latach schodziły się do mniej czasem dzieciaki pytać, czy mogą pomóc w Skrzydle z tym czy z tamtym, więc miałem zawsze jedną czy dwie osoby do pomocy ze sprzątaniem i takimi tam. Tyle, że wszyscy chętni z zeszłych lat skończyli już Hogwart, więc gdyby któreś z waszych podopiecznych coś przebąkiwało, to możecie ich do mnie odesłać. - wyjaśnił, zwracając się głównie do opiekunów domów, którzy siłą rzeczy spędzali z uczniami najwięcej czasu.

Gethen
Trudno było nazwać Laytona groźnym dyrektorem. Jednak Scamander speszył się tak okrutnie, że nerwy wzięły górę, przez co wydawać by się mogło, że historyk przestraszył się dyrektora. Bać na pewno się bał, bo co jeśli ukróci Scamanderowi jego radosną działalność szkolną do minimum? Dopiero co dostał awans, więc nie byłoby trudno mu go zaraz odebrać. Kiedy temat z nim związany został zamknięty, Scamander zamknął notatnik i opadł na oparcie krzesła.
Dalej rozmowa dotyczyła już spraw, które nie były w jego gestii, więc mógł odpłynąć myślami do nowych zadań, nawet jeśli to miało być dzierganie na drutach.
Po zwróceniu uwagi przez Larraina na temat pomocy w skrzydle szpitalnym, Gethen spojrzał na niego i lekko zmarszczył brwi. Dopiero co objął posadę opiekuna domu i jeszcze nie rozmawiał o wszystkim z jego podopiecznymi.
- Porozmawiam z Puchonami, jeśli dobrze kojarzę, to powinien znaleźć się ktoś chętny. - Zwrócił się do Inigo.

Spotkanie Rady Pedagogicznej ewidentnie dobiegało końca, więc Lestrange pozwolił wszystkim na rozluźnienie się trochę. Sam zamknął swój notatnik i podrapał się po brodzie, słuchając wymiany zdań między Larrainem a Scamanderem.

— Myślę, że to dobry pomysł. Można by również poinformować o tym prefektów, oni pewnie prędzej dostrzegą, że któryś z ich kolegów zainteresowany jest uzdrowicielstwem bądź czymś pokrewnym. — Powiedział, po czym podniósł się z krzesła, rozciągnął i zarządził koniec spotkania.

— Oczekuję od stażystów większego zaangażowania w życie szkolne w tym roku, braki w kadrze wymagają załatania, a finanse nie pozwalają nam na zatrudnianie osób niezainteresowanych pomocą albo chociażby rzuceniem pomysłu od czasu do czasu. Dotyczy to także odpowiedniego zachowania i stanu na zajęciach. — Zwrócił się jeszcze do Ksenii i Remusa, po czym popatrzył po reszcie. — Z częścią z was zobaczę się na dzisiejszej kolacji, resztę zobaczę jutro. Mam nadzieję, że macie siłę na nowy rok szkolny po wakacjach, bo zdecydowanie nam się przyda.

[podsumowanie] @Layton Lestrange + 15 punktów, + 15 :g: (zaliczenie sesji w pracy)
@Inigo Larrain + 10 punktów, + 15 :g: (zaliczenie sesji w pracy)
@Gethen H. Scamander + 15 punktów, + 15 :g: (zaliczenie sesji w pracy)
@Cassian Fawley + 10 punktów, + 15 :g: (zaliczenie sesji w pracy)
@Leslie McBride + 15 punktów, + 15 :g: (zaliczenie sesji w pracy)
@Ambrosia Weasley -
@Kaylin Fawley + 10 punktów, + 15 :g: (zaliczenie sesji w pracy)
@Vincent G. Royce + 10 punktów, + 15 :g: (zaliczenie sesji w pracy)
@Remus Weasley + 5 punktów
@Ksenia Doroszenko -

[z tematu]