Sprawa faktycznie była dość skomplikowana, a żadne z nich nie było przyzwyczajone do tego rodzaju kompromisów. Pozostawało mieć nadzieję, że mimo wszystko jakoś się dogadają i nic niedobrego z tego nie wyjdzie.
- Zanim zacząłem staż w szpitalu dorabiałem trochę jako barman w Paryżu. Nie mówiłem ci? - uśmiechnął się, rozbawiony na samo wspomnienie tamtych czasów. Kiedy to było! Cecille pewnie jeszcze nawet nie było wtedy na świecie, a on już stał za barem, ha! I kto tu miał prawdziwe doświadczenie, co?
Kiedy wskazała mu siedzących kawałek dalej nauczycieli, odruchowo powiódł spojrzeniem w tamtą stronę.
- Może zdecydowali się w końcu pogodzić. Mogliby, bo bez tego Royce jest jeszcze bardziej ponury niż zwykle. Bycie wiecznie skwaszonym źle działa na zdrowie. - skomentował, ustawiając jej kolejną filiżankę na tacy.
- Zanim zacząłem staż w szpitalu dorabiałem trochę jako barman w Paryżu. Nie mówiłem ci? - uśmiechnął się, rozbawiony na samo wspomnienie tamtych czasów. Kiedy to było! Cecille pewnie jeszcze nawet nie było wtedy na świecie, a on już stał za barem, ha! I kto tu miał prawdziwe doświadczenie, co?
Kiedy wskazała mu siedzących kawałek dalej nauczycieli, odruchowo powiódł spojrzeniem w tamtą stronę.
- Może zdecydowali się w końcu pogodzić. Mogliby, bo bez tego Royce jest jeszcze bardziej ponury niż zwykle. Bycie wiecznie skwaszonym źle działa na zdrowie. - skomentował, ustawiając jej kolejną filiżankę na tacy.
Walentynki 1939
